Musiała komuś powiedzieć, jak się przeraziła, kiedy z twarzy tego mężczyzny spadła maska, którą dotąd nosił, i ukazała się lubieżnie uśmiechnięta twarz potwora.
Są miejsca, w które lepiej się nie zapuszczać i są osoby, z którymi lepiej nie zadzierać. I jest miłość, która potrafi przybrać różne oblicza, choć to post definitywnie nie walentynkowy 😉
Opis:
Jedenastoletni Dave Boyle z przedmieścia Bostonu wsiada do samochodu, którym jadą dwaj obcy mężczyźni. Cztery dni później wraca do domu, lecz nie jest już tym samym chłopcem, który przyjaźnił się kiedyś z Seanem Devinem i Jimmym Marcusem z sąsiedztwa. Nigdy też nie zwierzy się nikomu z koszmaru, jaki przeżył. Dwadzieścia pięć lat później, gdy w tajemniczych okolicznościach zamordowana zostaje Kate, córka Jimmy”ego, wszyscy trzej muszą zmierzyć się z przeszłością, o której nie chcieli pamiętać. Rzeka tajemnic to mroczny, wielowątkowy thriller osadzony w znakomicie nakreślonej scenerii dzielnicy robotniczej. W 2003 na jego podstawie powstał nagrodzony Oscarem film pod tym samym tytułem, w reżyserii Clinta Eastwooda.
http://ksiegarnia.proszynski.pl/product,41195
Moja ocena: Bardzo dobra (****)
+ bardzo psychologiczna, naładowana emocjami
+ zakończenie
***
Jedna chwila może wszystko zmienić. Jeden wybór stać się powodem takiego, a nie innego, rozwoju wypadków. Przypadek? Los? Fortuna? Karma? Jakaś niewidzialna siła, która może być zarówno zła i dobra? Nieważne jak byśmy tego nie nazwali i czy w takie pojęcia wierzymy, faktem jest, że podejmując wybory, ponosimy za nie odpowiedzialność. Czasem nawet niezamierzoną. Czym innym jest bowiem wybór bardziej lub mniej świadomy, a wydarzenie, które niby niepozorne, zmienia życie człowieka o 180°. W najbardziej skrajnym przypadku to sprawa życia i śmierci. Tak również mamy i w tym wypadku. Lehane skupia się w swojej książce na brutalności miasta, podziałom na konkretne dzielnice równoznacznym z podziałami społecznymi. To opowieść o ludziach, których połączyło jedno wydarzenie i odcisnęło się na nich niczym piętno. Nigdy nie zniknęło, zeszło na dalszy plan tylko po to, by pewnego dnia uderzyć ze zdwojoną siłą.
Rozżalił się z powodu uczuć, jakie w niego boleśnie uderzyły, a emanowały ze zgromadzonych w ubikacji. Uczuć niechęci, odrazy, wściekłości i pogardy wszystkie w niego wymierzone. Nie rozumiał dlaczego. Nigdy nikogo nie skrzywdził, a oni go nienawidzili. I ta nienawiść sprawiła, że poczuł się osierocony. Poczuł się nędzny, winny i bezbronny i dlatego płakał, ponieważ nie chciał się tak czuć.
Czytałam bardzo długo. Można powiedzieć, że „Rzekę Tajemnic” zmęczyłam. Jestem na siebie za to zła, bo to naprawdę dobra książka, a ja zbyt łatwo traciłam koncentrację. Czasem przez to raziła mnie i odstręczała. Oceniałam ją przez pryzmat tylko tych drobnych kawałków, które ledwo ledwo w siebie „wmuszałam”. Szkoda, bo gdy w końcu udało mi się skupić tak, jak normalnie to robię, to nie mogłam się oderwać. No i zostałam zaskoczona pod koniec :). Książka przesycona jest psychologią. Dodając do tego atmosferę, która z każdą kartką (czy procentem na czytniku) robi się coraz cięższa, otrzymujemy mocny i brutalny koktajl. Autor nie ma dla nas litości i coraz bardziej wciąga nas w mroczne zaułki dzielnicy Flats.
Polecam!
P.S. Jakim sposobem przegapiłam ekranizację, gdzie w dodatku gra Laurence Fishburne, tego nie mogę pojąć ^^ ;D
Inspiracje filmowo/serialowe …
i muzyczne:
Pierwszy raz w życiu komentuję nie czytając jeszcze recenzji, bo… „Rzeka Tajemnic” pojawi się u mnie w marcu i totalnie nie chcę sobie nic spoilerować 😀 Nawet zarysu fabuły 😀
Rozumiem, też tak czasem robię 😉
Lehane ma świetne pióro i potrafi budować niesamowity klimat w swoich powieściach. „Rzeka tajemnic” to fantastyczna książka z drobiazgowo nakreślonymi bohaterami.
To prawda, wszystko dopracowane w najmniejszym detalu 🙂
jeden z mych ulubionych autorów.. jego seria z Kenzie i Gennaro była świetna.. a tego jeszcze nie czytałem.. choć na czytniku już leżakuje jak wino;)
Jak już nabierze „mocy” urzędowej to się skuś 😉
Książka jest bardzo dobra, ale „Wyspa skazańców” to mój faworyt ! Czytałaś ? Ekranizacja filmowa jest równie udana.
pozdrawiam 🙂
Niestety nie czytałam. „Rzeka tajemnic” to moje pierwsze spotkanie z autorem. Ale na pewno nie ostatnie. Również pozdrawiam. 🙂
Pingback: Lolanta czyta | O krótkim urlopie notka przydługa